Jak pisać dobre teksty? Największe grzechy copywritera, których powinieneś unikać
Popełniają je wszyscy. Początkujący copywriterzy zwykle nieświadomie, a doświadczeni z czystego lenistwa i niechlujstwa. Jak pisać dobre teksty i zmniejszyć ilość najczęstszych błędów, przez które teksty tracą na wartości? W jaki sposób poprawić swój warsztat i stać się copywriterem żyjącym w zgodzie z własnym sumieniem? Oto najpowszechniejsze grzechy copywritera, których powinieneś unikać.
[lwptoc]
Grzechy copywritera: unikaj poniższych błędów i zacznij pisać lepiej
Nierzetelne pisanie
W przypadku wymagających zleceń musisz uprzednio dokładnie zapoznać się z tematem. W przeciwnym wypadku Twój tekst nie będzie rzetelny ani wartościowy dla czytelnika. Nie muszę chyba pisać, że Twój klient także nie będzie niezadowolony ze współpracy. Tworząc wysokiej jakości teksty poradnikowe, eksperckie lub informacyjne, musisz zawsze opierać się na wiarygodnych źródłach.
Najlepszymi z nich są strony rządowe, publikacje naukowe oraz wszelkiego rodzaju raporty instytucji, organizacji lub firm. Wielu klientów nie wymaga podawania bibliografii, ale jeśli korzystałeś z czyjejś pracy, umieść do niej link lub podaj nazwisko autora. Nie wolno Ci także podawać danych wyssanych z palca i niesprawdzonych. Unikaj też stwierdzeń, których nie można sprawdzić, a które mogą okazać się zwodnicze.
Dopuszczenie do powstania plagiatu
Nigdy nie powinieneś dopuszczać do powstania choćby znamion plagiatu. Spore fragmenty tekstu skopiowane z innej strony szybko zakończą Twoją karierę. Pamiętaj o tym, że klient bez problemu sprawdzi, czy twoje teksty nie są kradzione. Jeśli skorzystałeś z czyjegoś tekstu na zasadach cytatu, musisz to opisać. Tekst skopiowany z innej strony napyta Ci sporo problemów – zarówno prawnych, jak i wizerunkowych.
Lanie wody
Wypełnianie tekstu na siłę własnym komentarzem lub określeniami, które nic nie wnoszą to sygnał, że znalazłeś zbyt mało źródeł i zabrakło Ci materiału. Jeśli wiesz, że z danego tematu nic nie „wyciśniesz” to napisz do klienta, że prześlesz mu krótszy tekst. Na pewno ucieszy się z tego, że nie wypełniłeś go ogólnikami. Nie ma nic gorszego nić długi tekst traktujący o niczym! Poniżej kilka przykładów lania wody zapożyczonych z artykułów z sieci:
- „Piszę teksty, zwane popularnie artykułami”
- „Ludzie często mówią, że”
- „Coraz więcej osób robi”
- „W internecie roi się od”
- „Z własnego doświadczenia mogę powiedzieć, że”
- „Działający na terenie stolicy naszego kraju od wielu lat”
- „Wszystkim tym, których interesuje kompetentna i realizowana w praktycznie jak najlepszych warunkach usługa”
- „… charakteryzują się ogromnym profesjonalizmem”
- „… niechybnie znajduje się w solidnych rękach”
- „… Usługi, jakie proponuje zakład, Poznań i inne miasta razem ze swoimi mieszkańcami doceniają przede wszystkim ze względu na ich fachowość i niezwykle szybką realizację poszczególnych zleceń”.
Unikaj przysłówków, ponieważ szkodzą one prawidłowemu odbiorowi tekstów. Pamiętaj o tym, że czytelnik nie ma czasu na przebijanie się przez przydługie wstępy, dlatego od razu przechodź do rzeczy. Według Stephena Kinga każdy tekst jest ściśliwy i zyska na tym, jeśli usuniesz z niego wszystkie niepotrzebne wyrazy. O takim pisaniu wspomina także Wikipedia w artykule o tzw. mowie trawie.
Powtórzenia w tekście
To kolejny sposób na sztuczne rozdmuchanie tekstu i jeden z największych spośród grzechów copywritera. Najbardziej prymitywny sposób (który jest nagminnie stosowany w tekstach SEO), to kilkukrotne powtarzanie frazy kluczowej. Jeśli musisz podsumować to, co było zawarte w artykule, sformułuj jasny wniosek, w którym nie będziesz powtarzał treści.
Silenie się na fachowy język
Uwielbiam czytać branżowe artykuły prawnicze, ale lektura niektórych z nich to droga przez mękę. Pisz w prosty sposób, bez używania skomplikowanych, złożonych zdań i długich wyrazów. Chyba nie chcesz, by Twoje teksty trzeba było czytać ze słownikiem? Jak pisać dobre teksty i nie popełniać grzechów copywritera? Wystarczy dostosować swoje słownictwo do czytelnika. W naukowym referacie musisz używać wyrażeń naukowych, natomiast w tekstach publicystycznych unikaj ich za wszelką cenę. Joe Vitale w swojej książce „Hipnotyczny marketing” pisał o tym, że używa tezaurusa wyłącznie do zmiany trudnych wyrazów na łatwiejsze. Podobnie jest z wyrazami modnymi i nadużywanymi, które zaciemniają przekaz.
Wtórność treści
W sieci trudno znaleźć oryginalne teksty, napisane na podstawie doświadczeń autora. Mimo tego, że codziennie publikuje się tysiące stron tekstu, większość z nich to artykuły powstałe na skutek przepisania drugiego tekstu swoimi słowami lub przetłumaczenia go. Postaraj się zaskoczyć klienta świeżym podejściem do tematu i przede wszystkim pisz o tym, co kochasz, rozumiesz i „czujesz”. Jeśli nie masz pomysłu na nowatorski tekst, postaraj się przynajmniej, by zawierał on miarodajne, a nie wyssane z palca dane. Nigdy nie zaczynaj tekstu sformułowaniami takimi jak „coraz więcej ludzi” i „w dzisiejszych czasach coraz bardziej”.
Dobrze napisany tekst to taki, który przekazuje wiedzę bez „zgrzytów” w postaci niezrozumiałych i trudnych wyrażeń, potknięć stylistycznych i powtórzeń. Dzięki temu czytelnik może całkowicie skupić się na jego treści.